Mało wiedzy oddala od Boga. ...
Mało wiedzy oddala od Boga. Dużo wiedzy sprowadza do Niego z powrotem.
Głośno wołam do Pana, głośno błagam Pana.
Nieszczęsny, kto się tak od Chrystusa odwrócił, że już nie może być dostrzeżony. Bo chociaż by i z daleka iść za Zbawcą - to też coś znaczy.
Bóg nie wymaga od nas, abyśmy zrozumieli Ewangelię; On sam jest jej treścią. On chce, żebyśmy Mu zaufali, żebyśmy pognali za Nim, nie pytając o drogę.
Bóg jest wszędzie tam, gdzie go wpuszczają. Nie bije w drzwi zbrojną ręką, nie buduje fortec i nie wspiera żadnych fanatyków. Nie tworzy wyrzutków. Bóg jest przy nas za naszą zgodą. Jeśli go wypędzimy, po prostu odejdzie.
Bóg może być jedynie miłością, a dogmaty osiadłe w niej, jak motyle na kwiatów łonach, upajają się z jej świętością i prawością, które są dla nich jak nektar.
Poznajemy Boga przez to samo, że wiemy, iż nie wiemy, czym jest Bóg.
Bóg nie jest nigdzie dalej niż na wyciągnięcie ręki, ale to nasze ręce są zbyt krótkie, nie że On jest za wysoko.
Bóg nie jest abstrakcyjnym bytem umysłowym, powstałym z filozoficznego szeregowania i definiowania, ale źródłem życia, które daje się doświadczyć i którego można doświadczyć osobiście.
Bóg jest miłością. Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Nie tyle my umieliśmy pokochać Boga, ile to on umiłował nas i posłał swego Syna jako ofiarę przebłaskawczą za nasze grzechy.
Zacząłbym wierzyć w Boga,ale odstrasza mnie ogromna ilość pośredników.