Czasem bluźnierstwo bardziej zbliża do ...
Czasem bluźnierstwo bardziej zbliża do Boga niż modlitwa.
Jeżeli to jest piekło, to będziemy z nim walczyć, nawet jeżeli nas Bóg opuścił.
Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.
A od przyjaciół chroń nas Bóg!
Pan Bóg jest wyrafinowany,ale nie jest złośliwy.
Człowiek sam nie jest w stanie pojąć szczęścia, jest jak naczynie, które nie może zatrzymać wody. Najpełniej i najgłębiej szczęście pojmie ten, kto najpełniej pożytkuje z darów Boga, kto najpełniej żyje według Boga.
Nie chciałbym wierzyć w takiego Boga, którego mógłbym zrozumieć.
Chrześcijaństwo wymaga czujności, zewnętrznych znaków opowiedzenia się za Chrystusem. Nie wstydźmy się złożonych rąk, pochylonej głowy, śpiewu, sentymentalnej, jak powiadają niektórzy, pobożności.
Łącznością z Chrystusem nie jest rozmyślanie filozoficzne lub historyczne o dziejach i osobie Zbawiciela, nie jest pochlebianie Chrystusowi, ale wyrywanie się ducha całego ku Chrystusowi, karmienie się Nim, roztapianie się w Nim,
Bóg nie jest daleko od każdego z nas. W Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak powiedzieli też niektórzy z waszych poetów: Jesteśmy bowiem Jego rasy.
Bóg może być dla nas wszechmocny, ale musi być dla nas także kochający, wierny, miłosierny, współczujący. Wiara nie polega na chrześcijańskim obowiązku, ale na miłosierdziu. Wiara bez miłości jest martwa.