To co my nazywamy przypadkiem, ...
To co my nazywamy przypadkiem, jest być może logiką Bożą.
Bóg działa w sposób zwolniony z czasu i przestrzeni, więc nie możemy Go stąd oceniać. Powinniśmy być cierpliwi i wierzyć, że ma dla nas mądry plan.
Modlitwa nie jest większym wstydem niż picie i oddychanie. Człowiek potrzebuje Boga tak samo, jak wody i tlenu.
Znajomość Boga bez znajomości własnej nędzy rodzi pychę.Znajomość własnej nędzy bez znajomości Boga rodzi rozpacz.
Modlitwa jest dla duszy tym, czym jest powietrze dla ciała. Przez modlitwę granice duszy się rozszerzają, a przez nią Bóg wchodzi do nas, a my wchodzimy w Niego.
Kto z nas może powiedzieć, że Pismo św. psalmy, hymny uwielbienia Bożego stały się dlań żywą mową serca, że cisną mu się na usta, gdy przestaje rozumować i pozwala ustom mówić to, czego serce jest pełne? W zasadzie żywimy się soczewicą i wodą, podczas kiedy w Piśmie św. daruje nam Bóg stągwie wybornego wina.
Życie Jezusa to nie żadne widowisko - to orędzie.
Ten zaś kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem.
Bóg nie jest abstrakcyjnym pojęciem, ale jest Życiem, jest Miłością, jest Lightem. Jest tym, co jest. Nie znamy Boga poza Jego Objawieniem w Chrystusie Jezusie.
Kto szuka prawdy, ten szuka Boga, czy jest to jasne dla niego, czy też nie.
Kościół nasz powinien się świecić w nas, a nie w naszych słowach.