Chcesz znać, o ile ważna ...
Chcesz znać, o ile ważna twoja praca?Zważ, jak z niej prędko myśl do Boga wraca!
Zmiłuj się, Panie, nad nami,Nie karz surowo.Uskrzydlaj nas, podnieś słowami,Przywróć nam słowo.
Bóg nie prowadzi nas po łatwej drodze nie z powodu naszej małości, ale z powodu Jego wielkości. Im większy plan, tym trudniejsza droga.
Proście wy Boga o takie mogiły,które łez nie chcą,ni skarg, ni żałości,lecz dają sercommoc czynu, zdrój siłyna dzień przyszłości.
W mojej głowie odzywa
się stare porzekadło: z czego śmieje się Bóg? Odpowiedź:
z ludzkich planów.
Pan zachowuje wiernych, a odpłaca z nawiązką tym, którzy wyniośle postępują.
Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni.
Bóg daje, ale nie rzuca do łóżka. Trzeba iść i brać od Niego to, na co się otworzymy. On jest skarbnicą dobra, ale nie narzuca nam niczego. Chce, byśmy byli wolni. Czego chcesz od Niego dla siebie?
Bóg, który nie jest w stanie znieść kontrastu, nie jest Bogiem; jest idolem stworzonym przez nasze 'ja'. Przyjmuje kształt i cechy, jakie mu nadajemy.
Marzę o czymś bardzo prostym, o czymś zbliżonym do najprostszych gmin chrześcijańskich w pierwszych wiekach Kościoła... Jakieś kilka dusz zgromadzonych, żeby prowadzić życie nazaretańskie, żyć z praw rąk jak Święta Rodzina, praktykować cnoty nazaretańskie kontemplując Jezusa... mała rodzina, małe ognisko zakonne, maleńkie, najprostsze.
Dwudziestoletni mają twarz taką, jaką dał im Pan Bóg,czterdziestoletni - jaką dało im życie,sześćdziesięciolatki - na jaką sobie zasłużyli.