
Łzy oczyszczają i pomagają rozładować złe emocje. Inaczej przyszłoby zwariować. ...
Łzy oczyszczają i pomagają rozładować złe emocje. Inaczej przyszłoby zwariować. Potem zawsze jest lżej.
Ból jest jedynym, którego nie potrafimy sobie wytłumaczyć. Huczy w uszach snem, tłucze sercem chmurami, męczy nas niekończąco, donikąd, w szarych, nieoddanych, nieokrzykniętych jeszcze krainach swej tęsknoty.
Ból jest coś ostatecznego: przede wszystkim trzeba go przeżyć, trzeba przyjąć jego obecność, nie da się go ukryć. To jest prawdziwe.
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcjonalne. Mówią, że ból jest tylko uczuciem cielesnym. To prawda, ale cierpienie jest bólem, który zapadł się głęboko w myśli, ducha i duszę.
Nieopisanym bólem jest znaleźć wroga w kochanym człowieku.
Ból, jak smuga błyskawicy, przenika do najgłębszych warstw naszej duszy i niszczy z uśmiechem wszystko, co trudno było zbudować.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. To jest największa lekcja, którą możemy nauczyć się od cierpienia: nie jesteśmy naszym bólem. Ból jest częścią nas, ale nie jesteśmy tylko bólem, nawet jeśli wydaje się inaczej.
Niektórzy chcą, by ból skończył się razem z nimi, inni chcą przekazać go dalej.
Po co cierpienie
Po co łzy
I ta nie ustana tęsknota
Za kimś kto już nigdy nie wróci..
Nigdy cię nie przytuli
Nie pocałuje...
Po co? To wszystko?
Ból, który nie zabija nas od razu, daje nam czas na przemyślenia o życiu, o powodach dla których warto żyć, o wartościach, które mogą nas uszczęśliwić.
Dlaczego za tak krótkie chwile szczęścia musimy płacić długim cierpieniem i strasznym bólem, który sprawia, że tak bardzo boimy się znów zaryzykować i wybieramy samotność?