
Zawsze jest jakiś ból.
Zawsze jest jakiś ból.
Ból jest niewymownym informatorami, który mówi nam o tajemnicy naszego życia, o tym świecie, który jest tajemnicą, który nie daje nam zrozumieć, co jesteśmy i skąd pochodzimy.
Może życie jest ucieczką przed bólem?
A jeśli to prawda, że odczuwamy najwięcej bólu tam, gdzie kiedyś była radość, to rzeczywiście cierpienie ma smak utraconego szczęścia.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Posiadanie umiejętności związanych z zarządzaniem bólem jest kluczem do zrozumienia, że nie musisz cierpieć niepotrzebnie.
Ból jest ważnym przesłaniem, które ciało wysyła do umysłu. Jeśli umysł nie słucha, ból zaczyna krzyczeć. Im bardziej ignorujemy ból, tym głośniej krzyczy.
Zawsze jest jakiś ból.
Ból nie jest znakiem słabości, a znakiem, że byliśmy silni zbyt długo. Mocne świeci światło, ale dzięki bólowi może świecić jeszcze jaśniej.
Ból wynika z tego, co już się skończyło, cierpienie z tego, co jeszcze trwa, a dusza cierpi całe swoje życie, bo ze wstydu schowała prawdę przed sobą.
Ból w ciele jest nieunikniony, ale cierpienie jest opcjonalne. Cierpienie to stan psychiczny, wynikający z wyolbrzymiania przez nas strachu i negatywnych odczuć wobec bólu. Gdy przyjmujemy ból jako część naszego życia, odczuwamy mniej cierpienia.
Ból, który układa nas na nowo, jest bólem, jaki warto pokonać. To ból wzrostu, zdobywania nowego 'JA'. To zaś boli najbardziej. Ale tylko to jest prawdziwym życiem.