
Zawsze jest jakiś ból.
Zawsze jest jakiś ból.
Ból to jedyna rzecz, która jest rzeczywista. Ból oznacza, że coś się dzieje, coś się zmienia. Ból to prawda, jakiej nie da się zanegować.
Ból jest nieuniknionym elementem naszego życia. To odczucie, które przytłacza, ale też każe nam docenić szczęście. Gdy go nie ma, nie doceniamy zdrowia, a gdy nas dopadnie, wtedy dostrzegamy prawdziwą cenę dobrego samopoczucia.
Ból to także uczucie, które przypomina nam, że jesteśmy żywi, że jesteśmy ludźmi, że jesteśmy w stanie odczuwać. Ból jest częścią naszego życia, to naturalne. Zrozumienie tego może przynieść ulgę.
Ból i smutek jest twórczy, a twórczość daje poczucie zdrowia.
Mityngi AA to miejsce, gdzie ludzie dzielą się swoimi grzechami, a nikt za to nie patrzy tam na nich z góry. Tak naprawdę są to jedne z nielicznych miejsc na świecie, gdzie można otwarcie wyznać swoje słabości. Ból jest uniwersalny... wszyscy go doświadczamy. To jest część tego, co nas łączy jako ludzi.
Cierpienie nie jest znaczące. To jest tylko przypadkowe wynalazka życia. Jest zmienne, przechodnie, nieistotne. Bez bólu, ludzkie życie, jednak bogate, nie mogłoby być pełne.
Ból jest jedynym czynnikiem, który pokazuje, jak głęboki jest nasz umysł. Często to właśnie on odkrywa przed nami najintymniejsze zakamarki naszych myśli i emocji.
Ból nie jest końcem. To nasz nauczyciel; to sposób, w jaki uczymy się. Mięśnie nie rosną, dopóki nie doświadczą bólu. Serce nie otwiera się, dopóki nie zostanie złamane. Nie możemy zrozumieć prawdziwego pokorzenia, dopóki nie zostaniemy zniszczeni. A dopiero potem, w naszej największej słabości, odkrywamy naszą prawdziwą wielkość.
Ból to straszny nauczyciel. Dotyka tam, gdzie potrzeba zrozumienia. Ukazuje, co zostało zaniedbane, zbagatelizowane, pominięte. Wskazuje, co musi się zmienić, bo inaczej staje się nie do zniesienia.
Każdy pozostaje sam ze swoim bólem, nawet jeśli ludzie czasami dzielą ten sam los.