
O strachu, podobnie jak o bólu, zapominamy, jak tylko minie.
O strachu, podobnie jak o bólu, zapominamy, jak tylko minie.
Ból to nieprzyjemny uczeń, ale nie ma lepszego. A to, co nauczył mnie ból, nie nauczyła mnie radość, nie nauczyło mi przegrana, nie nauczyła mnie wiedza.
Ból, którego doświadczamy, jest często paliwem, które prowadzi nas do zmiany. Jest jak ostrze, które, chociaż zagraża naszemu spokojowi, rzeźbi nas w silniejsze, mądrzejsze wersje siebie.
Rozpacz i ból nie są grzechem.
Ból nie jest taki silny jak pamięć o nim. Nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje miłosierdzie, nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje uśmiech.
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest wyborem. To, jak interpretujemy ból, nie tylko określa nasze doświadczenie, ale także naszą zdolność do przejścia przez nie. Nasz umysł jest naszą największą siłą.
Nikt nie zrozumie twojego bólu, dopóki go sam nie doświadczy. Może to być najgłośniejszy krzyk, a jednak dudni tylko w twoim wewnątrz.
Ból ma słodki smak poznania, który daje ci to, czego dotychczas nie wiedziałeś, pokazuje ci, gdzie jesteś, kto jesteś i co stanowisz w obliczu świata.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Posiadanie umiejętności związanych z zarządzaniem bólem jest kluczem do zrozumienia, że nie musisz cierpieć niepotrzebnie.
Dlaczego tak jest, że kiedy wydaje nam się,
że jesteśmy szczęśliwi i że mamy już wszystko nagle okazuje się, że zaczynasz to wszystko tracić. Nie wiesz jak to wszystko zebrać z powrotem do kupy. Zaczynasz naprawiać, ale wszystko zaczyna się sypać jeszcze bardziej. Wszystkie piękne chwile nagle zaczynają być tylko wspomnieniem. Zostaje tylko ból i łzy.
Ból fizyczny jest nieuniknionym zjawiskiem życia, ale miara naszego cierpienia jest w dużej mierze wyborem. Istnieją zawsze ścieżki, które prowadzą do przezwyciężenia bólu.