Wczoraj-Chce umrzeć Dziś-Chce umrzeć Jutro-Chce umrzeć
Wczoraj-Chce umrzeć
Dziś-Chce umrzeć
Jutro-Chce umrzeć
Nie ma większego bólu niż wspomnienie szczęścia w dniach nieszczęścia - to jest prawdziwa groza. Najgłębsza boleść, która się we mnie zrodziła, bierze swój początek stąd, że ja byłam szczęśliwa.
Niemożność potknięcia się jest, jak sądzę, niemniej bolesna niż sam upadek.
Ból, który się nie kończy, staje się przyzwyczajeniem. Człowiek może przywyknąć do wszystkiego- do najcięższych cierpień, do najcięższych strat, do najgłębszej beznadziei. Ból staje się częścią ciebie, twoim identyfikatorem, twoim ja.
Nie pojmujesz, jak bardzo boli, kiedy tracisz kogoś, kogo kochasz. To jak próbować wyjaśnić, jak smakuje kolor: nie da się tego zrozumieć, dopóki nie doświadczysz sam.
Ból jest więźniem ciała, to ciało go rodzi, ciało go zamyka w sobie i zna go tylko ono samo. Dusza nie zna ciała, nie zna bólu.
Czasem trzeba trochę pocierpieć, żeby coś osiągnąć. Nie można zawsze uciekać od bólu. To nie jest dobry nauczyciel, ale na pewno skuteczny.
Musisz zrozumieć, że ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest wyborem. Ból to coś, co nieuniknienie spotka cię w życiu, ale cierpienie zależy od tego, jak na niego zareagujesz.
Cierpienie jest samo w sobie coś neutralnego; to, co doświadczamy, zależy od naszego stosunku do niego
Ból jest nieuniknionym warunkiem istnienia; jego odczucie jest zależne od nas samych, nie od przyczyn, które go wywołują.
Ból wynika z tego, co już się skończyło, cierpienie z tego, co jeszcze trwa, a dusza cierpi całe swoje życie, bo ze wstydu schowała prawdę przed sobą.