Śmierć nie jest wydarzeniem z życia. Śmierci się nie przeżywa ...
Śmierć nie jest wydarzeniem z życia.
Śmierci się nie przeżywa .
Nie ma takiego bólu, którego nie można znieść. Za każdym razem, gdy boli, wydaje nam się, że jest to granica. Ale ból ma zawsze stopień wyżej. I jeszcze wyżej.
Ból, który nie zabija nas, sprawia, że stajemy się silniejsi. Staje się częścią twojej tożsamości. Stajesz się kimś, kto może przeżyć ból.
Gdy myślisz, że już nie możesz pójść dalej, kiedy cierpienie staje się nie do zniesienia, odkrywasz, że jesteś zdecydowanie silniejszy, niż ci się wydawało.
Ból budzi nas na całą powagę życia, to szorstka ręka, która nas z łóżka wyciąga, jak przestraszone dzieci... Ból jest ceną za bycie sobą, za prawdziwość, za życie.
Nie ma większego bólu niż wspomnienie szczęścia w dniach nieszczęścia - to jest prawdziwa groza. Najgłębsza boleść, która się we mnie zrodziła, bierze swój początek stąd, że ja byłam szczęśliwa.
Ból nie jest taki silny jak pamięć o nim. Nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje miłosierdzie, nawet desperacja po jakimś czasie przywołuje uśmiech.
Ból jest nieuniknionym rezultatem przyległości. To jest naturalna odpowiedź naszego ciała na to, co my perceive as destruction, at all levels – physical, emotional, mental and even spiritual. Ból jest po prostu ostrzeżeniem, że musisz zwrócić większą uwagę na to, co się dzieje w twoim życiu
Najgorsza forma bólu nie pochodzi z obrażeń. To jest ból przemijania, ból utraty kogoś bliskiego pod wpływem starych fotografii, ból świadomości naszej własnej przemijalności.
Ból jest nieuchronnym towarzyszem naszego życia, ale czy potrafimy sobie z nim radzić? Nie zawsze, bo to, co nas boli, to często nie są rzeczy, które mogą zaszkodzić nam fizycznie, ale raczej emocjonalnie.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Nie ma sensu szukać bólu, ale jeśli nadejdzie, nie ma powodu do jego unikania.