
Za każdym cierpieniem stoi jakiś dramat, który powinien być uszanowany.
Za każdym cierpieniem stoi jakiś dramat, który powinien być uszanowany.
Krzyczeć, ale do kogo? To był naprawdę jedyny problem całego mojego życia.
Cierpienie jest integralną częścią życia, która nas kształtuje. Nauczy nas wartości szczęścia i da nam perspektywę. Bez cierpienia nie byłoby wzrostu, nie byłoby mocy, ani zrozumienia. To jest kowadło, na którym kształtuje się nasza dusza.
Cierpienie jest najbardziej bezpośrednim drogowskazem do zrozumienia, że nie jesteśmy ciałem. Gdy ciało cierpi, mamy szansę dojrzeć to, co jest niezależne od cierpienia - naszą prawdziwą naturę.
Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, kościół, który bawi się w trakcie obrzędu, podczas gdy na świecie jest tyle cierpienia. Święta Matka Teresa z Kalkuty zawsze mówiła, że 'cierpienie jest darem Bożym'. Nie jesteśmy w stanie pojąć tego, dopóki sami go nie doświadczymy.
A ze smutkiem jest jak z katarem, najbardziej dokucza w nocy...
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Cierpienie jest częścią życia. Nie możemy go uniknąć, dlatego musimy nauczyć się go zrozumieć. Cierpienie nie jest karą, ale lekcją, którą daje nam życie. To, jak go doświadczamy, zależy wyłącznie od nas.
Można wytrzymać jakiekolwiek cierpienie, jeśli ma ono sens. Jedyna prawdziwa tragedia to cierpienie bez znaczenia.
Wszechświat nie jest przeciwko nam. Chce, abyśmy rosli na siłę, a cierpienie to część procesu. Musimy nauczyć się cierpieć, a nie unikać cierpienia. I musimy zrozumieć, że cierpienie to część procesu stawania się człowiekiem.
Nasze cierpienia nie są ani naszą karą, ani naszą winą; są kluczem do zrozumienia tego, co z nami dzieje się na poziomie duchowym.