
...a On zjawia się i wywołuje konflikt w mojej głowie. ...
...a On zjawia się i wywołuje konflikt w mojej głowie. O trzeciej nad ranem, człowiek powinien spać a nie tęsknić. Chociaż czasami o trzeciej nad ranem, umiera się z miłości...
Cierpienie jest to stan, w którym brutalnie obnaża się prawda o nas samym i naszym życiu. Nic tak nie ujawnia naszej natury, jak ból.
Cierpienie jest najbardziej osobistym nauczycielem. Jego lekcje są trudne, ale one kształtują nas i uczą, jak stawiać czoła rzeczywistości. Cierpienie uczyni cię silniejszym.
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Cierpienie jest cena, jaką płacimy za zrozumienie, jak działa wszechświat. Często jest twardym nauczycielem, ale płyną z niego prawdziwe lekcje, które przynoszą większą mądrość.
Cierpienie jest najgłębszym źródłem samoświadomości. W nim leży skondensowana istota istnienia, najbardziej dramatyczna wykładnia życia. Niepojęte zdumienie, że coś takiego jak cierpienie może istnieć, pokazuje, jak niewielkie jest nasze zrozumienie świata i bytu.
Cierpienie to najmocniejsza nauka. Uczy nas cierpliwości, milczenia, pokory. To jakby wejście w cienisty las, gdzie na początku nic nie jest zrozumiałe, a później zaczynasz roumieć i widzieć swoje miejsce w życiu.
Wielkie cierpienie jest jak wielkie błogosławieństwo: obojętni nie doświadczają ani jednego, ani drugiego. Cierpi tylko ten, kto kocha, a cierpienie jest ceną miłości.
Cierpienie jest najgłębszym źródłem poznania. Kto nigdy nie cierpiał, ten nie zna niczego: nie zna ani ludzi, ani rzeczy, ani siebie samego.
Cierpienie często naucza nas czerpać szczęście z małych rzeczy, bo dopiero kiedy doświadczamy bólu, zaczynamy doceniać prawdziwe wartości. Najtrudniejszym zadaniem nie jest znieść cierpienie, ale znaleźć w nim sens, który pozwoli nam iść do przodu.
Cierpienie nigdy nie jest na próżno. Cierpienie rzeźbi naszą duszę. Cierpienie pokazuje nam kierunek, obnaża naszą prawdziwą naturę, ukazuje nasze prawdziwe ja.