
Jak wydobyć się z tego labiryntu cierpienia?
Jak wydobyć się z tego labiryntu cierpienia?
Cierpienie jak każde doświadczenie jest odpowiedzialnością. Biorę na siebie cierpienie, będę szukał, dlaczego ono jest i co ma mi powiedzieć, jaka jest jego mądrość. To jest droga rozwoju.
Bardzo wtedy tęskniłem, ale najgorsze było udawanie, że nie tęsknię.
Cierpienie nie jest celem, ale środkiem do zrozumienia, którego nie uzyskalibyśmy inaczej. Jest lekcją, której musimy się nauczyć. Ale nie musimy się go bać, bo jest tylko iluzją.
Żadne cierpienie nie jest bez sensu. Każde cierpienie ma swoją wartość, jeśli tylko potrafimy je odpowiednio zrozumieć i przeżyć. Najgorsze jest cierpienie zwykłego człowieka, który nie potrafi się z nim uporać i przekuć go w wartość.
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Cierpienie jest jedyną rzeczą, której nie możemy ukryć. Możemy go milczeć, ale nie da się go zatuszować. W tym sensie jest najsiłniejszym świadectwem naszej bezsilności i naszej sile.
Cierpienie jest jak miód, który jest gorzki na początku, ale z czasem staje się słodki. Dorastać oznacza doświadczać cierpienia, ale ważne jest, aby te doświadczenia wykorzystać do poszerzania swojego pojmowania świata. Cierpienie jest nauczycielem, który uczciwie pokazuje nasze błędy i słabości. Pamiętaj, ze cierpienie jest częścią procesu i przemija, tak jak wszystko inne.
To niesprawiedliwe, że będąc dobrym...
cierpisz najbardziej.
Nie można o czymś zapomnieć
jedynie dlatego, że się tego chce.
Ból jest nieunikniony. Cierpienie jest opcją. „Cierpię”, oznacza „utrzymuję to”. Nie można cierpieć przeszłości ani przyszłości, bo nie istnieją. Cierpienie jest zawsze teraz. Jedyne, co musisz zrozumieć, to teraźniejszość. Jedyne miejsce, gdzie prawdziwe życie istnieje.