Ten, kto stracił coś, co uważał za swoje, uczy się ...
Ten, kto stracił coś, co uważał za swoje, uczy się w końcu, że nic nie jest jego własnością.
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Martwienie się to ciężka praca, która nikomu jeszcze nie pomogła, ale niejednemu zaszkodziła…
I każdego słowa nie wypowiedzianego na tym świecie do siebie będziemy jak grzechów żałować. Tylko że będzie za późno. A ileż takich słów nie wypowiedzianych zostaje w każdym człowieku i umiera razem z nim, i gnije z nim, i ani mu potem w cierpieniu nie służy, ani w pamięci. To po co jeszcze sami sobie zadajemy milczenie?
Cierpienie jest najbliższe tematowi życia, które jest niemożliwe do zrozumienia, nie da się go przeżyć ani pomyśleć o nim bez cierpienia.
Trzeba zaznać uczenia, by zrozumieć jak głęboko, jak silnie przywiera do nas józko i ból. Oni są jak przyjaciele, którzy nigdy nie odchodzą, zawsze są obok, nawet gdy reszta świata oniemia.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Zbyt długo żyłem w cierpieniu. Bez niego nie wiedziałbym kim jestem.
Cierpienie jest najtrudniejszą i najcięższą miarą cienia wiernie odzwierciedlającą rzeczywistość, to jest ciało ludzkiego życia.
Cierpienie jest nieodłączną częścią ludzkiego życia. To, jak się z nim radzimy, jakie znaczenie mu przypisujemy, w dużej mierze kształtuje nasz charakter i drogę, którą idziemy. Cierpienie jest nie tylko bólem, to także próba, doświadczenie, które otwiera nas na nowe rozumienie świata i nas samych.
Nie, człowiek naprawdę kocha cierpienie... Wydaje mi się, że człowiek po prostu nie może żyć bez cierpienia, że to on jest tym, co porusza całe życie ludzkie.