
Choć najbardziej mieli wesprzeć Ci mocno zdeklarowani. Nie zrobili nic.
Choć najbardziej mieli wesprzeć
Ci mocno zdeklarowani.
Nie zrobili nic.
Cierpienie to najgłębszy korzeń, z którym musimy się zmierzyć. To ono kształtuje nasze wnętrze, to ono buduje nasze siły.
Cierpienie jest mimowolnym wyborem serca, które kocha, a nie jest kochane. Nawet najgłębsza rana przestaje boleć, kiedy przestajemy się o nią troszczyć.
Ludzie są niezadowoleni nie dlatego, że rzeczy są trudne, ale dlatego, że są niecierpliwi i nie chcą czekać. Trudności są tylko stanem, nie końcem. Wszystko kończy się dobrze, jeśli tylko jesteśmy cierpliwi i wytrwali.
Cierpienie, niezależnie od tego, jak jesteśmy przerażeni na samą myśl o nim, jest jednym z podstawowych środków, dzięki którym człowiek poznaje siebie i swoje przeznaczenie. Jest ono próbnym kamieniem naszego charakteru.
Cierpienie jest najgłębszą rzeczywistością naszego istnienia. To cierpienie domaga się od nas odpowiedzi. Nie tyle odpowiedzi na pytanie: dlaczego cierpimy? Bo na to pytania nie ma odpowiedzi. Ale odpowiedzi na pytanie: co mamy zrobić z naszym cierpieniem?
Cierpienie jest najbliższe tematowi życia, które jest niemożliwe do zrozumienia, nie da się go przeżyć ani pomyśleć o nim bez cierpienia.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Są jednak takie poranki, że budzisz się i przestajesz wierzyć, że gdziekolwiek na świecie jest pięknie. Albo że on w ogóle istnieje, że jest jeszcze coś poza tym jednym pokojem, gdzie trzymasz smutek w sobie.
Nawet własny ból nie jest tak ciężki, jak ból z kimś współodczuwany, ból za kogoś, dla kogoś, zwielokrotniony przez wyobraźnię.
Cierpienie to jedyna przyczyna świadomości. Bez cierpienia człowiek byłby niczym nie lepszym od kamienia.