
Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w ...
Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie
Kiedy kogoś zabraknie, nie ma takich słów, które mogą go przywrócić.
Nie potrafiła przeżywać cudzego żalu, gdy pochłaniało ją własne cierpienie.
Cierpienie pomału staje się moją codziennością, tak patrzę na to ze smutkiem, ale też z ciekawością, ponieważ zauważam, jak w każdym dniu uczę się kontrolować swój umysł, swój ból i takie jest moje, codzienne zwycięstwo nad życiem, które próbuje mnie zniszczyć.
Nie ma głębszego sensu życia niż cierpienie; będziemy je spotykali wszędzie. Dobrze jest, mimo to, zachować wiarę w zwycięstwo.
Cierpienie jest mimowolnym wyborem serca, które kocha, a nie jest kochane. Nawet najgłębsza rana przestaje boleć, kiedy przestajemy się o nią troszczyć.
Ludzie będą cię ranić, ale nie możesz
używać tego jako usprawiedliwienia
do robienia im tego samego.
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób.
Musimy nauczyć się cierpieć, co oznacza nauczyć się żyć, ponieważ cierpienie jest jednym z nieuniknionych elementów życia.
Czasem brakuje mi tchu żeby wziąć
te wszystkie zmartwienia, błędy, rozczarowania na jeden wdech.