Rosłaś w siłę i zło teatralnie odgrywane, ale czy to ...
Rosłaś w siłę i zło teatralnie odgrywane, ale czy to było zło, czy wyraz cierpienia?
Ciężko pogodzić się z odejściem osób, które pozostawiły po sobie tyle pięknych wspomnień.
Nocą wszystko jest bardziej. Boli bardziej, czujesz bardziej, myślisz bardziej, umierasz bardziej. Bardziej nie masz sił.
Cierpienie jest koniecznym składnikiem życia. To jak ból jest dla ciała. Bez niego być może człowiek miałby tylko puste doświadczenia, uczucia bez znaczka i świadomość bez zrozumienia.
Błogosławcie cierpienia, które pomnażają łaski duszy. Pomnażają je, dając najzdrowsze z umysłowych pokarmów: smutek, rozmyślania, logikę serca. Błogosławcie, ach, błogosławcie je — boście przecież z nimi.
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni,
niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami
i wewnętrznym głosem, którym żegnamy
lub przeklinamy mijający dzień.
Cierpienie jest nieodłączną częścią codzienności. Rozumienie jego prawdy i potencjału pozwala na osiągnięcie pełnego zrozumienia siebie i świata.
Cierpienie jest agonią, którą musimy przetrwać, przypominając nam, że nie jesteśmy stworzeni z kamienia. Cierpienie otwiera nas na to, czego najbardziej potrzebujemy w naszym życiu: empatii, zrozumienia, miłości i połączenia. Bez cierpienia, nigdy byśmy nie znali prawdziwej istoty naszego istnienia.
Nie zapominaj, że cierpienie, które jest jednym z podstawowych praw człowieka, pomaga ci lepiej zrozumieć innych i rozwijać twoją empatię. To cierpienie kształtuje twoją mocną, a zarazem łagodną naturę, która staje się pozytywnym bodźcem dla innych.
Cierpienie to nie szara kostka, której nikt nie zna. Cierpienie to jest jakieś wejście w głąb siebie i podjęcie decyzji, czy ja to chcę czy nie. Cierpienie to jest wielka szansa. To jest jakaś wielka krata otwarta na coś, na co byśmy nigdy nie otworzyli.
Bóg stworzył cierpienie i smutek, żeby człowiek zrozumiał dobro, które jest wieczne. A on narzeka... Cierpienie i ból są źródłem wiedzy.