
Rosłaś w siłę i zło teatralnie odgrywane, ale czy to ...
Rosłaś w siłę i zło teatralnie odgrywane, ale czy to było zło, czy wyraz cierpienia?
Raz na jakiś czas w naszym życiu pojawiają się ludzie,
po których sprzątamy latami...
Cierpienie jest największą szkołą dobroci. Im cierpienie jest bardziej niezrozumiałe, tym jest bardziej skuteczne. Bez cierpienia byłby tylko świat podobny do pola, bez kwiatów, nikły, monotonny, niewyraźny. Na tym polu cierpienie jest kwiatem.
Cierpienie to jest rzeczywistość, która przemija, ale także zawsze powraca. Człowiek nie jest w stanie siebie całkowicie zrozumieć. Nie jest w stanie zrozumieć świata, który go otacza, a tym bardziej nie jest w stanie zrozumieć innych ludzi. W tej niewiedzy, w tym niezrozumieniu leży źródło cierpienia.
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Siedź i ty na jednym miejscu, wszystko już lepiej znoś, cierp, a na jednym miejscu siedź.
Cierpienie jest największą nauczycielką, jeśli jesteś gotów się od niego uczyć. Wbrew potocznemu przekonaniu, nie jest to nieodłączna część życia, ale wybór, taki jak radość czy szukanie przygód.
Cierpienie jest najgłębszą rzeczą jaka nas dotyka, jest najautentyczniejszą częścią naszego życia.
Gdzie jest cierpienie, tam jest wiele łaski.
Cierpienie jest najtrudniejszą i najcięższą miarą cienia wiernie odzwierciedlającą rzeczywistość, to jest ciało ludzkiego życia.
Jak wydobyć się z tego labiryntu cierpienia?