
Nie potrafiła przeżywać cudzego żalu, gdy pochłaniało ją własne cierpienie.
Nie potrafiła przeżywać cudzego żalu, gdy pochłaniało ją własne cierpienie.
Gdzie się podziały czasy gdy jako dziecko spoglądałam w lustro, robiąc głupie miny i się uśmiechałam? Czemu teraz patrząc na siebie mam ochotę zapaść się pod ziemię?
Cierpienie jest koniecznością, można go unikać tylko kosztem całkowitego zatracenia. Nie cierpi tylko ten, kto nie chce niczego zdobyć.
Cierpienie jest najwyższą formą uświadomienia sobie głębi indywidualności; jest ceną, jaką płacimy za podmiotowość.
Żadna kula nie przeszywa ludzkiego serca z taką siłą, jak dobrze postawiona kropka na końcu zdania.
Cierpienie, choć bolesne i trudne do zniesienia, często jest niezbędne. To ono kształtuje nas, wydobywa z nas nasz prawdziwy charakter. Daje nam też możliwość przewartościowania naszego życia i zrozumienia, jakie są nasze rzeczywiste potrzeby.
Cierpienie jest też nauczycielem, który zmusza nas do zastanowienia się nad sobą, nad światem, nad naszym miejscem w nim i nad sensem wszystkiego. To jest jego wielka moc.
Cierpienie samo w sobie nie jest wartością, jest wartością to, jakie jest jego źródło i cel. Cierpienie jest cennym doświadczeniem, jeśli prowadzi do rozwoju i przemiany.
Cierpienie czyni człowieka mądrzejszym. Na własnej skórze doznając bólu, zrozumiesz prawdziwe znaczenie życia. Każdy, kto przetrwał cierpienie, jest silniejszy niż myśli.
Cierpienie jest najgłębszą rzeczywistością naszego życia. Nie ma człowieka, który by nie cierpiał. Cierpienie nam towarzyszy od kołyski po grób. Odczuwamy je na różne sposoby, z różną mocą. Jest w naszym życiu jak cień, którego nigdy nie możemy się pozbyć.
Cierpienie jest w życiu największą prawdą. To jest rzecz niewyjaśniona, którą nie można zrozumieć, ale której nie można zaprzeczać. To jest zasadnicza tajemnica naszego bytu.