
– Kasiu, a czym ty się najbardziej brzydzisz w życiu? ...
– Kasiu, a czym ty się najbardziej brzydzisz w życiu?
– Szczurami.
– A ja kłamstwem.
A teraz wzbudzę w was poczucie niższości. Zresztą uzasadnione.
Moja mama zawsze mówiła: „Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.”
Dla ciebie jestem ateistą, dla Boga – konstruktywną opozycją.
Nie wiesz, co to prawdziwa strata. Można jej doświadczyć tylko wtedy, kiedy kochasz coś bardziej, niż siebie samego.
Czyś ty do reszty oczadział?
Ćpanie i wojsko to to samo. Jedyną różnicą jest to, że gdy ćpasz to nie strzelają do ciebie, tylko sam se strzelasz
,,...Nie umiem wyrazić jak jestem wdzięczna za naszą małą NIESKOŃCZONOŚĆ...
Dałeś mi wieczność w nielicznych dniach i za to będę Ci wiecznie wdzięczna..." -
Ktoś kiedyś napisał: Piekło to niemożność rozumowania. Tak właśnie to miejsce tu wygląda – piekło.
W dobrych czasach czekamy na lepsze.
A potem wykrywają nam raka i okazuje się, że lepiej już nie będzie.
Czasem czuję się, jakby życie przeciekało mi przez palce, jakby wszystko, co dobre, już mnie w życiu spotkało.
Są takie osoby, o których wiesz, po prostu masz przeczucie, że zostaną z tobą na zawsze. Czasem znikają na jakiś czas, ale więź pozostaje i wraca się do siebie, jakby nigdy nic się nie zdarzyło, jakby czas stanął w miejscu. Zaczynasz rozmawiać i czujesz, jakbyście się widzieli wczoraj.