Drwić sobie z filozofii, znaczy ...
Drwić sobie z filozofii, znaczy naprawdę filozofować.
Drogi mi Platon, drogi Sokrates, ale jeszcze droższa prawda.
Drwić sobie z filozofii, znaczy naprawdę filozofować.
Nie znamy nawet najprostszych rzeczy, na przykład, czy uniwersum jest nieskończone, czy nie, czy dusza jest odmienna od ciała, czy nie.
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które odmawia bycie tym, czym jest. Inne stworzenia są tym, czym są; tygrys jest tygrysem.
Kiedy filozof odpowiada, przestajemy rozumieć, o co pytaliśmy.
W życiu musisz umieć powiedzieć „nie”, a także zaakceptować, kiedy inni ludzie mówią „nie”.
Żyć - to myśleć.
Nie jeden nierozumnie człowiek co tu rozlało się jak morze
czemu w posadach zadrżał świat naród w wzniósł okrzyk potem zgasł
pytają ludzie zadziwieni kto tu krew,kości w prawo zmienił i coraz więcej pytań w koło
jak ktoś taki może pojąć kto sam po dziadach w spadku ma że wolność to taki wielki skarb
Istnieje tylko jeden naprawdę poważny problem filozoficzny, a mianowicie samobójstwo. Decydować, czy życie jest, czy nie jest warte tego, by je przeżyć, to odpowiadać na fundamentalne pytanie filozofii.
Bywa słowo pierwej celem niźli środkiem.