"Bóg Nie Umarł"
"Bóg Nie Umarł"
Zrozumienie istoty wszystkiego zaczyna się od zrozumienia siebie. To nie oznacza zrozumienie fizycznej osoby, ale zrozumienie naszej istoty emocjonalnej, umysłowej i duchowej.
Skąd przybywamy?Kim jesteśmy?Dokąd idziemy?
“- Bywa, że palisz mosty?
- Tak, bo nie lubię ciągnąć za sobą niepotrzebnych ogonów. Mamy jedno życie i szkoda go na ludzi, którzy na nas po prostu nie zasługują. Nie jest tak, że natychmiast kogoś skreślam. Związki, bez względu na to, czy miłosne czy przyjacielskie, wymagają pracy. Należy starać się zrozumieć drugą stronę, odkryć, co ma w głowie, włożyć w tę relację wysiłek. I dopiero kiedy okaże się, że wszelkie sposoby zawodzą, można odpuścić. Bo nie ma sensu się męczyć. Spaliłam za sobą wiele mostów i wcale tego nie żałuję. Myślę, że jestem bogatsza o to doświadczenie. Dzięki temu też pewne sytuacje mnie nie rozpraszają i skupiam się na rzeczach dla mnie najważniejszych. I na ludziach, na których naprawdę mi zależy.”
Istnieje tylko jeden rzeczywisty heroizm: zobaczyć świat takim, jakim jest i go kochać. Świat talentów, cierpień i szans.
Boimy się nie śmierci, lecz tego, co po śmierci nie jest śmiercią.
''Nie jesteś w stanie pomóc komuś, kto nie jest gotów przyjąć twojej pomocy.''
Trzeba dla innych żyć, jeśli sami chcemy żyć.
Nie ważne jak bardzo byłeś
pijany, ważne że zraniłeś człowieka.
Bo gdy wytrzeźwiejesz on może na Ciebie nie czekać.
Kto cały czas ciężko pracuje, ten nie ma czasu zarabiać pieniędzy.
W tę drogę ku przyszłości i ku nieznanemu, ku lepszemu bądź gorszemu, zawsze stoi otworem każda chwila, ale zawsze zamykamy ją za sobą, żebyśmy mogli żyć w przeszłości, we względności, w niepewności.