"Bóg Nie Umarł"
"Bóg Nie Umarł"
Kiedyś wszyscy będziemy równi.Jeden metr pod ziemią
Wiedza, którą posiadam, nie jest prawdą; prawdą jest tylko to, czego jestem pewien. A tego istnieje mało. Mam dużo wątpliwości. Moja natura skłania mnie do wątpienia.
Pięknym jest to, co wyobrażane jest bezpośrednictwa pojęciajako przedmiot powszechnego upodobania.
Śmierć wcale nas nie dotyczy: gdy istniejemy, śmierci nie ma, gdy przychodzi, nas juz nie ma.
Nie ma takiej rzeczy jak przeszłość, przyszłość. Jest tylko nieustannie zmieniająca się teraźniejszość.
Ludzie tworzą miejsca, a miejsce tworzy ludzi.
Człowiek tworzący kulturę musi tkwić w kontekście, w jakim działa i nad jakim prowadzi namysł. Stale czyha na nas niebezpieczeństwo życia w laboratorium. Nasza wiara nie jest wiarą-laboratorium, lecz wiarą-drogą i wiarą historyczną. Bóg objawił się jako dzieje, nie jako kompendium oderwanych prawd. Boję się laboratoriów, bowiem tam wyabstrahowuje się problemy i zabiera je
do domu, żeby je udomowić, polakierować,
poza ich kontekstem.
Rozwaga, męstwo, mądrość, sprawiedliwość.
Kiedy zastanawiamy się nad swoim życiem, to właściwie sam fakt, że żyjemy, powinien nas najbardziej zadziwić.
Wszystko, co nas spotyka w życiu, ma swój sens. To, co możemy przyjąć z pokorą, staje się łaską. To, co niezrozumiałe, staje się zadaniem.