Uczucia nie zawsze przychodzą wtedy, gdy jesteśmy na nie gotowi.
Uczucia nie zawsze przychodzą wtedy, gdy jesteśmy na nie gotowi.
Jednak od owej chwili wiem, iż żadna wina nie jest zapomniana, dopóki pamięta ją sumienie.
- Francisco, jaki człowiek jest najbardziej zdemoralizowany?
- Ten, który nie ma celu.
Żałoba to dom, który znika ilekroć ktoś zapuka do drzwi, dom, który wzlatuje w powietrze przy najlżejszym powiewie, który wkopuje się w ziemię, kiedy wszyscy śpią
Ale są takie zakamarki duszy,
które pozostają nieznane, bo nie
da się poznać do końca drugiego człowieka, choćby nie wiem co.
Lepiej się nie odzywać. Zamknąć buzię, stulić pysk, ani mru-mru. Całe to gadanie w telewizji o sztuce porozumiewania się i wyrażaniu uczuć to bujda. Nikogo tak naprawdę nie obchodzi, co masz do powiedzenia.
Można zabijać z sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
A ja mam dłonie smutne jak opuszczone gniazda.
Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później.
Zaczynam pojmować, że jedno życie to zdecydowanie za mało.
Nie ma nic groźniejszego niż „być może".