
- Jesteś... aniołem? - Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko ...
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
W końcu zrozumiałem, że znałem śmierć tylko z drugiej ręki. Nie miałem do czynienia z śmiercią osobiście, zawsze byłem tylko obserwatorem. Ale teraz, kiedy stałem u progu życia, zrozumiałem, że śmierć jest czymś więcej niż tylko końcem. Jest to transformacja, wymiana perspektyw. Śmierć to świadek, który obserwuje, jak żywy stąd odchodzi.
Jesteś moją miłością, serce moje. Złamane serce, co prawda...
Co rano budzimy się,
wstajemy z łóżek i nigdy nie wiemy, w jakim
momencie życie przywali nam prosto w twarz.
Ludzie przyjmują punkt widzenia innych, jedynie dopasowując go do własnego.
Serce to dziwna rzecz, a także niezwykle słaby punkt.
Co jest tam z tyłu?- spytał Julius. -Ach, nic. Czasami pytam o zdanie swoją potylicę.
Człowieka nie ocenia się po tym, ile razy upada. Ważne jest, ile razy się podnosi.
Życie stwarza nam różne możliwości, jest pełne straconych szans i nadarzających się okazji.
Eleonora nagle się uśmiechnęła. A gdy ona się uśmiechała, coś w nim pękało. Za każdym razem.
Musisz być w stanie pozwolić sobie na luksus, żeby móc nim pogardzać.