- Jesteś... aniołem? - Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko ...
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
Wstań, idź i zacznij żyć.
Głupio jest tęsknić do kogoś, kto tak konsekwentnie działa nam na nerwy.
Człowiek planuje, Bóg z tego żartuje.
Jeżeli czuję ból, to znaczy, że mogę czuć, prawda?
Naszliście niewłaściwą wiedźmę.
I niech Bóg da (...), żeby już zawsze tak było... Z tobą i przy tobie (...).
Zawsze twierdziłam, że zazdrość od prawdy mądrzejsza.
Zniknął czar nieznanego a nie zastąpił go jeszcze czar bliskości.
Tylko mój ból jest bardziej niemy niż mój gniew.
Poranek jakby oklapł i postanowił trwać kilka lat.