
Wolę się z tobą kłócić, aniołku, niż śmiać z kimkolwiek ...
Wolę się z tobą kłócić, aniołku,
niż śmiać z kimkolwiek innym.
Dlaczego tak bardzo boimy się w otwarty sposób mówić o uczuciach? Nie zdradzamy, co nas boli. Nawet przed tymi, których kochamy. A przecież chyba zależy nam na sobie? Zapominamy, że słowa nie służą tylko temu, by ranić. Są po to, by nas jeszcze bardziej do siebie zbliżać. By pomóc rozwiązać konflikty i nieporozumienia. Często zasypiamy przytuleni do niedopowiedzeń. Nie dbamy o to, by rozplątać negatywne emocje. Brak czasu, brak ochoty, brak zrozumienia. Czy to ma sens? Żadnego.
Czymże jest historia jak nie uzgodnioną bajką.
Najgorsze są noce, gdy dzielność śpi, a ja się budzę...
Żeby nie wiem jak człowiek był twardy,
to z każdego uczucia coś w nim zostaje.
Czy jakakolwiek inna zasadzka może się równać z zasadzką miłości?
Bierz wszystko teraz - często powtarza mi Rosto - na wypadek, gdybyś jutro się nie obudziła.
W każdym człowieku tkwi tajemnica, której nie możemy zrozumieć. Często nawet nie potrafimy zrozumieć siebie samych, zrozumieć, co naprawdę dla nas liczy się najbardziej.
Na przekór wszystkiemu, co odbiera siłę. Na tym właśnie opiera się dobre życie.
Jak pogoń za wiatrem. I bez przerwy na drugim planie.
Równowaga jest najważniejsza, jeśli na moment ją stracisz, to jesteś zgubiony.