
- Już jestem twój. Co ze mną zrobisz? - Ukryję ...
- Już jestem twój. Co ze mną zrobisz?
- Ukryję cię tam, gdzie nie spotka cię nic złego.
Najpierw boisz się, że
umrzesz, potem, że przeżyjesz.
Czasami w ułamku sekundy człowiek uświadamia sobie, że całe jego życie zależało od jednej decyzji. Gdyby nie zgubiony list albo rozmowa telefoniczna, do której nie doszło, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej.
Miłość to czuwanie nad cudzą samotnością.
To twoja piechota. Ma najmniejsze
możliwości poruszania i jest najsłabsza,
ale ponieważ piony gotowe są poświęcić
życie dla lepszych od siebie, bez nich nie wygrasz. Król. Prawie zawsze jest słabszy, niż mogłoby się zdawać. Wszyscy go chronią,
ale on właściwie nigdy nikomu nie pomaga,
bo gdyby to zrobił, mógłby zginąć. Królowa. Jest absolutnie podła. Ale jeśli chcesz wygrać, musisz z nią współpracować.
To dla twojego dobra-mówi, a ja mam ochotę krzyczeć.
Nie mam nic do napisania, bo
gdy nie ma miłości, słowa się kończą.
Wszystko w tym życiu
można przebaczyć. Poza prawdą.
Nie można zmienić świata, ale można go po kawałeczku poprawiać.
Musisz myśleć o jutrze nawet, jeśli może ono nigdy nie nadejść.
Skoro jednak mam jutro umrzeć, pragnę dzisiaj ulżyć swojej duszy.