
Na początku była chuć. Nic prócz niej, a wszystko w ...
Na początku była chuć. Nic prócz niej, a wszystko w niej.
Drzewa umierają inaczej niż ludzie.
Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły
się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu,
ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć
pewności. No i skąd o tym mogą
wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno
każda jesień jest ostatnia.
Potknęłam się o rzeczywistość.
Sny bywają ważne, wiesz. Czasami działają jak otwarcie okna i wpuszczenie świeżego powietrza.
(...) często człowiek sobie nie zdaje sprawy, co go najbardziej interesuje, dopóki nie zacznie mówić o czymś innym, mniej interesującym.
Ale na tym zasranym świecie
wszystko, co dobre, jest albo na receptę, albo wyprzedane, albo
osiąga taką cenę, że trzeba zapłacić duszą, żeby poczuć smak.
Płacz. Krzycz, jeśli musisz, ale nie pozwól by to Cie zniszczyło.
Upłynęło trochę czasu, zanim przestałem jej wszędzie wyglądać, zanim się przyzwyczaiłem, że popołudnia straciły swój kształt [...], zanim moje ciało przestało wreszcie tęsknić do jej ciała; czasami sam dostrzegałem, jak moje ramiona i nogi szukały jej we śnie [...].
Żyjemy pośród kłamstw. Dlatego
trudno nam dojrzeć prawdę.
Prawda jest jak przykrótki
koc, pod którym marzną stopy.
Naszymi czynami, i zaniedbaniami, wprawiamy świat w ruch, świadomie lub nie.