
Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość ...
Wierzę w słońce, nawet gdy nie
świeci. Wierzę w miłość nawet gdy jej
nie czuję. Wierzę w Boga nawet gdy milczy.
Nawet nicość nie trwa wiecznie.
Spójrz w swoje serce. Przemyśl swoją postawę.
Radość jest równie ulotna jak spadająca gwiazda, która w jednej sekundzie przecina wieczorne niebo, a w następnej nie pozostaje po niej nawet ślad.
Niezależnie od ogromu jego zdumienia czasem najwyższym powołaniem mężczyzny jest to prostu stać i tulić.
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Napisałem kartkę. Bo unikam osobistego kontaktu jako niepotrzebnej straty energii.
Balansujemy na delikatnej huśtawce,
którą stanowi nasz dziwny układ – na
samych końcach, wahając się, a ona chwieje
się niebezpiecznie. Oboje musimy przejść
bliżej środka. Mam jedynie nadzieję, że żadne
z nas podczas tej próby nie spadnie.
Głupia rzecz, miłość... Poznajesz, kochasz, cierpisz...
Gdyby Bóg chciał mnie czegoś pozbawić, to po co by to wcześniej tworzył?
Nudzi się ten, kto nie dość żyje.