Nas. Magiczne połączenie, krótki, sugestywny zaimek przypieczętowujący umowę.

 Niewielu ma dosyć odwagi, by zakochać się prawdziwie, nie otrzymując po temu zachęty.

 Kiedy przychodzi noc i zasypiamy, znikamy ze świata, a kiedy budzimy się rano, świat okazuje się zaskakująco ten sam, chociaż nikogo nie było, kto by go przez noc podtrzymywał.

 Dobre czasy to nie te, w
których się żyło, ale które się wspomina.

 On kupił jej sześć sukienek, a ja
wskrzesiłem z martwych jej pieprzonego
kota, więc kto kocha ją bardziej?

 Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei, ale też się do niej zbytnio nie przywiązywać.

 Nie czujemy się kochani, dopóki choć jedna osoba na ziemi nie pozna nas dogłębnie. Takimi, jakimi jesteśmy naprawdę a nie takimi jakimi chcielibyśmy być.

 Nie można ludzi oceniać na podstawie tego, jak wyglądają.

 Chciałabym wiedzieć, co zrobić, by móc przebywać z ludźmi, których kocham, nie obawiając się, że wymażę im siebie z pamięci.

 Żyjąc, jednocześnie pielęgnujemy w sobie śmierć.

 Śmierć nie jest problemem. Wszystko, co żyje, umiera. Problemem jest miłość...