
(...) wiara jest potrzebna, bu otumaniać lud.
(...) wiara jest potrzebna, bu otumaniać lud.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Lepiej żyć we wstydzie, niż zginąć dumną.
Jeżeli naprawdę czegoś pragniesz tak
bardzo, że aż boli - cały wszechświat pochyli
się nad tobą, by spełnić twoje marzenie.
Za każdym razem gdy zaczynam
myśleć, że nie jesteś jednak największym dupkiem na tej planecie,otwierasz usta
i wiem już,jak bardzo się myliłam.
Wieczność kocha dzieła czasu.
Lubię cię tak bardzo, że może nawet Cię kocham.
Słowa są pułapką.
Jakże łatwo można dać się zwieść, wierząc, że człowiek jest czymś więcej niż tylko człowiekiem.
Gdyby nie detale, nie byłoby wielkich efektów.
"Ziemio rodzinna! Ja niewiew tak cenię twego syna, Jego głośnę i sztukę! Jeśli był dotychczas niemy, Przez wzgląd na moje mniemanie mów, tomu ogołocony, Ja, ktory, jakowoż najmniej nie zasłużył, Zbil go, zdradził. Zdrada tak nieodpowiednia, Zanim by się zdarzyła, już była straszna..."