
- Nic mi nie jest. Wróciłem do gry. - Co ...
- Nic mi nie jest. Wróciłem do gry.
- Co jest tą grą? - Życie. więcej.
To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest
wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.
Przyjrzyj się temu, co dziś nazywasz problemem, katastrofą albo kryzysem, i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pięć lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi: "nie". [...] Zbyt często zadręczamy się błahostkami.
Nie możesz tak po prostu uczynić
mnie innym, a potem odejść.
Zrozumiałem wtedy, że być pisarzem nie znaczy tylko pisać. Znaczy też obserwować, słuchać, szukać. A potem znaleźć schronienie w chwilach ciszy i próbować zrozumieć, co się wydarzyło. A potem opisać to. W końcu dlatego jestem tutaj. Aby zrozumieć.
Nigdy nie jest za późno, żeby się zatrzymać i zmienić kierunek.
- Wytrzymasz - powiedział. - Nawet wyobrażenia nie masz, ile można wytrzymać.
- I pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę Ona i ja byliśmy zakochani.
- A potem to spierdoliłeś?
- No.
Wysiłek umysłowy był nieokreślony.
Tu gdzie jesteśmy, sztylety
w ludzkim uśmiechu są skryte.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.