
Szpitale to piekło w bieli.
Szpitale to piekło w bieli.
W żałobie, tak jak w czarnej sukience, zawsze jest się samemu.
Tak zasypiamy - jego wargi na mojej szyi, moje serce w jego dłoni.
Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już
myślisz, że wszystko sobie poukładałeś,
kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się
tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku
zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy
znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony
świata, północ staje się południem, wschód
zachodem i kompletnie się gubisz.
Tak łatwo jest się zgubić.
Gdy zamykasz się na innych - myślał powoli - sam sobie budujesz klatkę.
Czasami, Louis, zmarli są lepsi. Ten, kto to powiedział, pewnie miał na myśli, że nie cierpią, nie czują bólu, nie troszczą się o przyszłość.
Najjaśniejszym blaskiem świeci się wtedy, gdy wokół panuje ciemność.
Bełt wbity w oko, nawet bogu, może spierdolić dzień.
Trudne życie to nie kara, tylko zadanie.
Wartością jest wykonanie pomysłu, a nie sam pomysł.
Może tak przywykliśmy do kieratu, że ta odrobina wolności wytrąca nas z równowagi?