
Kochałem go, bo był jedyną znaną mi osobą na tyle ...
Kochałem go, bo był jedyną znaną mi osobą na tyle głupią, by uważać mnie za geniusza.
Nie potrafi tak naprawdę nikogo kochać. Tacy ludzie jak on w końcu zostają sami, bez względu na to, jak bardzo byli kochani przez innych.
Intencje nie mają znaczenia, wystarczy sam skutek.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyk radości.
Iść na przód, żyć to nie znaczy zapomnieć o niej, ani ją opuścić...
Można zabijać z sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
To własne wspomnienia,
nie duchy, nawiedzają ludzi.
Paryż to miasto, gdzie najłatwiej spędzić czas nic nie robiąc.
Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko kocha się za nic.
Narzucenie swojego wyboru na innego, niezależnie od powodów czy okoliczności, jest akt poniżenia. Akt zniewolenia. A my ze wszystkich sił pragniemy być wolni.
Chęć uniknięcia bólu nie robi z
ciebie tchórza. Jesteś po prostu człowiekiem.