Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie.
Pod morderczymi ciosami losu głowa ma krwawi, lecz się nie chyli.
Jedenasta wieczorem przyszła
i minęła. Maszerowaliśmy dalej.
Kilka godzin później spojrzałam na
zegarek. Było dwanaście po jedenastej.
Wczoraj trwa wiecznie.
Jutro nigdy nie nadejdzie dla ciebie.
(...) świat dokoła był chyba bardziej pijany niż on sam, bo ciągle skakał oberka.
Nowe książki pachną tak ładnie,
że po prostu czuje się po zapachu,
jak przyjemnie będzie je czytać.
Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Samotność jest zniewalająca,
zabija miłość, zabija osobowość.
Ona nawet tego nie rozumie, ale naprawdę mogłabym się jej przydać.
Praca starca funta kłaków warta, lecz głupi ten, co nią pogardza.
Proszę, odszukaj moje serce.
