Wciąż ściskała książkę. Desperacko chwytała się słów, które ocaliły jej ...
Wciąż ściskała książkę. Desperacko chwytała się słów, które ocaliły jej życie.
Musiałem zostawić jego los i towarzyszyć mojemu.
[...] nie rozmawia z nikim. Nie zależy mu na towarzystwie. Zwycięzca jest sam.
Najdziwniejsze w każdej rozłące jest to, że pamięta się tylko to, co było w ludziach dobre.
Gdzie zasadzisz, chłopcze, róże, oset nie wyrośnie.
Każdy z nas ma swoją własną rzeczywistość albo nawet kilka i czasem trudno orzec, której należy się trzymać.
Fakt, że czegoś chcemy, nie oznacza jeszcze, że to jest właściwe.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Aby żyć, człowiek potrzebuje celu.
Lepiej zaryzykować pocałunek i parę razy dostać po twarzy, niż w ogóle zrezygnować.
Wyobraźnia to złodziej buszujący w skarbcu trzeźwego umysłu.