Czuję się jak więzień. I co z tego, że nie ...
Czuję się jak więzień.
I co z tego, że nie ma krat?
Kraty są we mnie, w mojej głowie
Być bohaterem przez minutę, godzinę jest o wiele łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie.
Wszyscy potrzebujemy czyjegoś towarzystwa...
Jeśli ktoś spróbuje spalić świat, człowiek z zapałką zginie pierwszy.
Czasami spotykasz kogoś i wiesz, że od tej chwili twoje życie zupełnie się zmieni.
Na pewno jest tak, że to, co przeżywa się z kimś, wspólnie z kimś – przeżywa się podwójnie.
Im bardziej płaczę, tym słabsza się staję. Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie przestają płynąć.
Cóż może być bardziej cennego od codziennych spotkań z mądrymi książkami.
Karty z przeszłości każdy tasuje, jak mu pasuje.
...słowa żyją tak długo, jak długo ludzie je pamiętają.
Pamiętaj: naprawdę niczego nie daje pogrążanie się w marzeniach i zapominanie o życiu.