
Caleb dał mi rodzinę, ale ty dałaś mi coś o ...
Caleb dał mi rodzinę, ale ty dałaś mi coś o wiele cenniejszego: oddałaś mi samego siebie.
Mnóstwo rzeczy nie ma większego znaczenia, nie przeszkadza to jednak ludziom długo się nad nimi zastanawiać.
Mam bardzo niską tolerancję na niesamowitość.
Uczucia, które wzbudza pan we mnie, milordzie, są dalece niestosowne.
Bóg ma szczególne poczucie humoru.
Bohaterowie nie istnieją. A gdyby istnieli, ja nie byłbym jednym z nich.
Wielkie słowa nawet myszy jeszcze nie zabiły.
Muzyka, lekarstwo i trucizna, ale przede wszystkim wierna towarzyszka życia.
A droga wiedzie w przód i w przód
Choć zaczęła się tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
Stąd wódka - moja pewność siebie w płynie.
Trzeba iść do przodu, ciągle na nowo planować swoje życie, osiągnięcie celu
to tylko początek następnego etapu.