
Powoli. Oto hasło dzisiejszego dnia.
Powoli. Oto hasło dzisiejszego dnia.
Jestem koniem wyścigowym galopującym w stronę fałszywej linii mety, dyszącym ciężko dla cudzego zysku.
Zawsze trzeba dążyć za marzeniem i żyć w zgodzie z nim, kiedy już się je pochwyci.
Przyjechałem tutaj,
żeby pamiętać; teraz ucieknę
z tobą, żeby zapomnieć...
Co można zrobić, kiedy najgorsze, co się może stać, naprawdę się staje?
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
Można wznieść się bardzo wysoko i upaść bardzo nisko, lecz mało komu się udaje wpłynąć na to, kiedy i jaki obrót obierze los.
W Damaszku centrum spadłem z gromu. Na domosceński twardy bruk. Na serca pysk bez spadochronu. Z miłosnych, niebotycznych gór.
Istnieją rany zbyt głębokie, by mogły się zabliźnić.
Z czasem samotność głęboko wnika
w ciebie i już nie chce stamtąd odejść.
-Co to jest prawdziwe Ja? - zapytała Weronika.
-To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono...