
Lepsze zło znane niż nieznane.
Lepsze zło znane niż nieznane.
Jeżeli się oddaje komuś serce i ten ktoś umiera, czy zabiera ofiarowane serce ze sobą? Czy potem do końca życia chodzi się z wielką dziurą w środku, której już nic nigdy nie zdoła zapełnić?
Czy w miłości ból zawsze musi poprzedzać spełnienie?
Szczęście, to nie jest coś, co możesz schować i wyjąć, kiedy Ci znowu będzie potrzebne.
Sny nic nie znaczą. To tylko nasze lęki lub pragnienia.
Stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże.
Nie miał nic, ale to już było coś, a teraz mu to odebrano.
Człowiek zawsze jest odważniejszy, gdy ma widownię.
Starzejemy się, pewnie, ale pod wieloma względami jesteśmy tacy sami jak kiedyś.
Jesteśmy Don Kichotami, trzeba pogodzić się z tym, że oberżyści będą nas skubać. Takie jest życie, kto nie chce, by go oszukiwano musi wynieść się na pustynię. Żyjąc na świecie, nie możemy uchronić się przed jego złem. Trzeba tykać i gorzkie i słodkie.
Im bardziej się cudowności pożąda, tym niezbędniejsze się staje rozszerzenie jej granic, i to za wszelką cenę.