
Gdybym mógł, gdybym tak mógł wydrzeć sobie serce i odrzucić ...
Gdybym mógł, gdybym tak mógł wydrzeć sobie serce i odrzucić serce, i być bez serca.
-Co to jest prawdziwe Ja? - zapytała Weronika.
-To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono...
Uniesienie ogarnęło serca i zbratały się w tej chwili w miłości dla Rzeczypospolitej i jej Patronki. Za czym radość niepojęta jako czysty płomień rozpaliła się na twarzach.
Przyjaźń ma cienie i blaski.
Celem życiowym dzieci jest przysparzanie nam zmartwień.
Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez powikłań.
Kocham Cię teraz to za mało...
Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawa nierzeczywistości.
Cierpienie - powiedziała. - Zło czynione przez ciebie i zło wobec ciebie.
Jak to możliwe, że można tęsknić za kimś, kogo nawet się nie zna?
Niektórych książek wystarczy skosztować,
inne się połyka,
a tylko nieliczne trzeba przeżuć
i strawić do końca.