
Bo czasem miałem dość i siebie, jakby nie tyle świat ...
Bo czasem miałem dość i siebie, jakby nie tyle świat mi tak ciążył, co moje własne istnienie.
Chciałaby,żeby ją objął. Przynajmniej przez 10 minut chciała być słaba.
Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć- tyle czasu, że możesz się w nim zanurzyć, taplać do woli, że możesz pozwolić by przesypywał ci się przez palce jak monety. Tyle czasu, że możesz go zmarnować.
Kiedy ludzie się dowiedzą, jak Ci sprawić ból, będą to robić bez końca.
Nocą wszystko jest płomienne: gwiazdy, myśli i łzy.
Wszystko mogę wytłumaczyć lepiej poprzez muzykę. Hipnotyzuję ludzi, aż dochodzą oni
do podstawowego stanu, a gdy osiągnę moment największej słabości, mogę przemówić do ich podświadomości i wmówić im, co chcę.
Czy istnieje skala bólu? on wypełnia nas do granic wytrzymałości, a jednak go znosimy.
Nie kąsa się ręki, która karmi.
Serce człowieka ma to do siebie, że z im większych wyżyn spada, tym dotkliwiej pęka.
Najlepszych i najpiękniejszych rzeczy na świecie nie można ani zobaczyć, ani dotknąć. Trzeba je poczuć sercem.
Nigdy nie broń się przed prawdą, nigdy nie broń słabości innych i nigdy nie broń pana bez honoru.