Bo czasem miałem dość i siebie, jakby nie tyle świat ...
Bo czasem miałem dość i siebie, jakby nie tyle świat mi tak ciążył, co moje własne istnienie.
Pójdę z nim, choćby się na księżyc zechciał wdrapywać.
Jesteś ukrytym wierszem mego serca. Czytam Cię bez przerwy, uczę się ciebie na pamięć w każdej chwili naszej rozłąki.
Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić,
Siebie zachwycić i wszystko w krąg.
Trzeba tworzyć dobro ze zła, bo nie ma nic innego, z czego można je tworzyć.
Świat jest brudny, a im dłużej się człowiek na nim obraca, tym bardziej nasiąka tym brudem.
Usłyszałem twój głos przez fotografię
Pomyślałem o tym i wywołałem przeszłość.
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne...
Jesteś jak ptak, który ulatuje prosto w chmurę, już nigdy nie wrócisz tu naprawdę.
Bądź szczery wobec siebie i nie czuj się winny.
Taki właśnie był pożytek z niepłakania; płakać znaczyło tyle co wysikać wszystko na ziemię.