
Bezpieczne życie jest gorsze od śmierci.
Bezpieczne życie jest gorsze od śmierci.
Tak naprawdę sam nie wiem, czego chcę. Ale mam nadzieję, że będę wiedział, jeśli to zobaczę.
Chciałem zmartwychwstać, wobec tego musiałem się najpierw zabić.
Bo już taki się zwyczaj utarł, że każdy ma swoje dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały, a niektórym tego nawet za mało i mają jeszcze nadzieję na wieczność.
Ludzie, którzy nie porzucają nadziei, bez względu na to, co się dzieje, są czymś całkiem szczególnym - oni są światłem w ciemności. Oni są tymi, którzy mogą zmienić świat.
Czyżby na cud czekała? Zapewne tak. Czyż jednak nie są to oznaki obłędu?
Znajomość, która rozpoczęła się wspólnym śmiechem, musi być udana.
Mój Boże, jakie wszystko jest dzisiaj dziwne. A wczoraj jeszcze żyło się zupełnie normalnie. Czy aby nocą nie zmieniono mnie w kogoś innego? Bo, prawdę mówiąc, czuję się jakoś inaczej. Ale jeśli nie jestem sobą, to w takim razie kim jestem?
Pozostaje z pustym kieliszkiem i czymś trudniejszym do napełnienia w środku. Czuje się już tylko nawozem pod roślinę, jaka często przekwita na grobie zwiędłej miłości. To rzadka roślina, a nazywa się szczęście.
Czasami spotykasz kogoś i wiesz, że od tej chwili twoje życie zupełnie się zmieni.
... dla życia nie ma innego rozwiązania niż żyć.