
Ostatecznie każde małżeństwo to dwie osobowości - dwa głosy, dwie ...
Ostatecznie każde małżeństwo to dwie osobowości - dwa głosy, dwie opinie, dwa sprzeczne zestawienia decyzji, pragnień i ograniczeń.
Można milczeć i milczeniem ranić kogoś.
Moja droga, trzymam panią teraz za rękę,
a pani mnie pocałowała; jeśli to nie uczyni z nas przyjaciół, to już nic nie zdoła tego dokonać.
Nawet jeśli ty straciłaś wiarę w marzenia, one wciąż wierzą w ciebie.
Jest we mnie obóz koncentracyjny, z którego wychodzi się tylko wyobraźnią.
Są rzeczy, które można omówić i takie, które można tylko opłakać
Był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni...
Gdy śmierć wyczytała jej imię, potrafiła rozpoznać jej głos.
Czy przez „zaraz wracam” masz na myśli przyszłe tysiąclecie?
Tak jest, najpierw trza wywalić gówno z systemu,
by potem zabrać się do srania na nowo.
Nie istnieje bowiem nic takiego jak zamknięcie dawnych spraw. Wszyscy dźwigają jakiś bagaż przeszłości, tyle że niektórzy cięższy.