
Najpierw zaprzeczasz faktom, potem udajesz, że ich nie widzisz, a ...
Najpierw zaprzeczasz faktom, potem udajesz,
że ich nie widzisz, a jak już nie da się ich nie zauważyć, to uznajesz, że nie mają znaczenia.
Możesz ciągle kogoś tłumaczyć, ciągle usprawiedliwiać, wybaczać. Możesz przymykać oko na to, że Cię rani. Ale czasem przychodzi taki moment - jeden szczegół, który sprawia, że już nie potrafisz. Coś pęka, pojawia się złość, poczucie żalu i krzywdy. Tak... przecież nigdy nie liczyłeś na wzajemność, na wdzięczność... A mimo wszystko czujesz się zdradzony.
Czasami muszę po prostu wypuścić z klatki moją wewnętrzną mamę.
Byłaby wolała, żeby ją dręczył i poniżał, byle ją kochał - to wiedział.
Wiesz co zrobimy? Będziemy żyć tak, jakbyśmy opowiadali najlepszą historię na świecie. Jesteś gotowy?
..lecz w tym, w czym jedni widzieli abstrakcję, inni widzieli prawdę.
Siła partii rządzącej wynika ze słabości opozycji.
Mieszkaliśmy w tym samym domu, ale w zupełnie innych kręgach istnienia.
Kiedy nie ma się dobrej odpowiedzi na pytanie, pozostaje odpowiedź szczera.
To, co czynimy za życia,
odbija się echem w wieczności.
Jesteś, przyjacielu, przeznaczony do rzeczy wielkich. (...) Nie da się ich jednak osiągnąć bez wielkiego poświęcenia. Taka jest wola Boga: cnotę kupuje się na targu cierpienia. Ten, kto ma być wielki pośród ludzi, musi najpierw zaznać poniżenia.