
Kto drogi prostuje, ten w polu nocuje.
Kto drogi prostuje, ten w polu nocuje.
Ludzie nie chcieli dokonywać wyborów, czuć ciężaru odpowiedzialności, pragnęli zrzucić na kogoś to brzemię życia. Pytali dosłownie o wszystko. (...) Dawałam im to, czego pragnęli. Nadzieję. Na miłość, dziecko, zdrowie, szczęśliwą rodzinę, na pieniądze, szacunek w pracy, godną starość, wnuki, dom, ogród, basen, szczęście. Nie wierzyli w Boga. Nie wierzyli w siebie. Nie wierzyli ludziom, z którymi mieszkali pod jednym dachem. Wierzyli tarotowi.
Jeden papieros na kilku i głowy pełne marzeń.
Fantaści jeszcze mniej wierzą w
cuda niż prostytutki w miłość.
Chcę, by mój świat był twoim, a twój moim. Na tym polega przyjaźń.
To nie świat i ludzie wokół Ciebie czynią cię szczęśliwym lub nieszczęśliwym, ale Twoje myśli.
Niektórych słów nie mógłbym wypowiedzieć, nie rozpadając się przy tym na kawałki.
Niektórzy tak się boją pustki, że natychmiast szukają kopii, a czasem taniej imitacji, byle czymś zapełnić powstałą wyrwę.
Akceptacja nieakceptowalnego jest najpotężniejszym źródłem uczucia czystej wdzięczności na tym świecie.
Ludzi cierpiących po stracie kogoś bliskiego w żaden sposób nie można pocieszyć. Oni po prostu muszą to przecierpieć.
Uczymy się z naszych błędów, nie zwycięstw!