
Są różne rodzaje szczęścia. Niektóre nie potrzebują żadnych dowodów.
Są różne rodzaje szczęścia.
Niektóre nie potrzebują żadnych dowodów.
Na dworze bambus przesiewa wiatr z odwiecznym, smutnym szumem.
Kochałem ją. Boże, strasznie ją kochałem. Nie mogłem uwierzyć, że dotarłem tak daleko, nie mówiąc jej o tym. Byłem idiotą, ale byłem piekielnie szczęśliwym idiotą.
Dziś u władzy nadal pucybuty gotowe lizać zagraniczne trzewiki. Kiedyś lizali wyłącznie moskiewskie, dzisiaj liżą także niemieckie, francuskie, europejskie. U władzy wciąż ta sama swołocz, którą obalaliśmy.
''Gotów jestem umrzeć dla ciebie, ale nie będę dla ciebie żył.''
On po prostu miał naturę łowcy... No, może turysty na safari.
Okrucieństwo i strach drzemią w każdym, i to nie tak głęboko, jak cie się zdaje. Trzeba je tylko z siebie wydobyć.
Jeśli przekroczysz pewną granicę i nic się nie dzieje, to granica traci znaczenie.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam.
- Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
Prawda pozostanie prawdą niezależnie od tego, czy w nią uwierzysz czy nie.
Polski już nie było. A wraz z nią przepadło całe me dotychczasowe życie.