
Lubię porządek. To moje marzenie. Świat, gdzie wszystko byłoby ciche ...
Lubię porządek. To moje marzenie. Świat, gdzie wszystko byłoby ciche i nieruchome, a każda rzecz na swym ostatecznym miejscu, pokryta ostatecznym kurzem.
Wszyscy przeżywamy upadki. Zwycięzcą jest ten, kto szybciej się podniesie i ruszy dalej.
Czy chodzi o to, czego naucza nauczyciel? Czy też o to, co pojmuje uczeń?
Kto się rozczarowuje wolnością, ten ją zdradza i sam sobie wystawia świadectwo skretynienia.
Rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
Świat przybiera kształt naszych wątpliwości.
Szczęście jest egoistyczne, bo każdy szuka szczęścia dla siebie.
Nie ma paskudniejszego widoku niż płacząca czarodziejka.
Jak się nie ma celu, wszystko się rozlatuje, rozłazi. Trzeba mieć dokąd iść.
A przeszłość nie rzuca cienia na spokój i szczęście teraźniejszości.
Nagle moja szklanka jest nie tylko w połowie pełna, lecz nawet wypełniona po brzegi.