
To, co jest prawdziwe nie potrzebuje rozgłosu.
To, co jest prawdziwe nie potrzebuje rozgłosu.
[...] nie poznajesz prawdy natychmiast, kiedy się pojawia. Bardzo często objawia się jako coś obcego i dziwnego. Czasami zupełnie niepożądanego.
Tylko książki są przyjacielem, który nigdy cię nie zawiedzie.
Niektórzy ludzie będą Cię kochać tak długo, jak długo będziesz pasować do ich pudełka. Nie bój się ich rozczarować.
A niewiarygodne, które stawało się faktem, nie opuściło mnie, wierzyłem w to niewiarygodne, w te zaskakujące niespodzianki, w te osłupienia. To była moja gwiazda, która towarzyszyła memu życiu chyba tylko po to, żeby przekonać się, że ciągle na nią czeka coś zadziwiającego, a ja, wciąż mając przed oczyma odblask tej gwiazdy, wierzyłem w nią coraz bardziej, a to dlatego, że kiedyś wywyższyła mnie na milionera, a teraz, kiedy zleciałem z niebios na łeb na szyję, stwierdziłem, że ta moja gwiazda lśni mocniej niż przedtem i że dopiero teraz będę mógł zajrzeć wprost do jej serca, do samego środka, i że to wszystko, co dotychczas przeżyłem, musiało osłabić moje oczy tak, żeby mogły więcej przeżyć i więcej znieść. Znaczy, żeby zobaczyć i poznać, musiałem osłabnąć. Tak to było...
Absolut jest niezłożony jak geometryczny punkt.
Dobrze wiemy, że umiera się raz. Na tym koniec.
Wiem, że postępujemy właściwie, ale właściwie nie oznacza łatwo.
Nie blednieje, nie zgrzyta zębami, nie gryzie pięści z bólu i nie szarpie sobie duszy ten, kto wcale nie kocha…
Nie jestem z cukru, nie obawiam
się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam
w centralnym domu towarowym.
Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
Najlepszy dzień mojego życia miał miejsce dzisiaj.