
Wina to, drogi Brutusie, nie gwiazd naszych, ale nas samych.
Wina to, drogi Brutusie, nie gwiazd naszych, ale nas samych.
Przewodnią myślą mego życia jest on. Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po porostu nic wspólnego.
Życie nie składa się z pragnień, lecz z czynów.
Znajomość Boga, bez znajomości własnej nędzy, rodzi pychę.
Co chciałam bym dostać na święta:
PRZYJACIÓŁ, SZCZĘŚCIE, NOWE CIAŁO, WSPANIAŁE WSPOMNIENIA, MIŁOŚĆ, CEL W ŻYCIU, NADZIEJĘ, WIARĘ, SZANSĘ, NOWY POCZĄTEK, SPEŁNIENIE MARZEŃ, PIĘKNO, WOLNOŚĆ, SIŁĘ DO WALKI.
Kultura bazuje na nieporozumieniu.
Miłość jest nielogiczna i obciążona konsekwencjami.
Słyszałem bowiem, że nic tak nie leczy melancholii, jak oglądanie map.
Czy przez „zaraz wracam” masz na myśli przyszłe tysiąclecie?
O ty głupie serce! Jakie nieprzebrane pokłady nadziei w sobie nosisz.
Miłość i nienawiść łączył fakt, że obie były pułapkami.