
W dziesięć lat można poruszyć nawet góry.
W dziesięć lat można poruszyć nawet góry.
Bez Ciebie jestem szalony, a z Tobą wpadam w szaleństwo...
Jak się nie ma, co się lubi, to się strzela, czym się ma.
(...) wciąż jeszcze wierzę w wewnętrzną dobroć ludzi.
Wykąpmy się jeszcze raz w tych spranych gestach, kawałach i docinkach, wypijmy jeszcze kilkadziesiąt ślepych bruderszaftów, by następnego dnia po południu, umyci i ogoleni, ze zmiażdżoną głową, po czterech kawach stawić czoło dojrzałości.
Nie ma nic trudniejszego, jak zrobić coś, co jest niepodobne do niczego.
Nie masz pojęcia, jak ja
czasem cierpię, zupełnie
bez wyraźnego powodu.
Równie wspaniale jest kochać, jak być kochanym. Miłości nie da się zmarnować.
Łzy nie mają nic wspólnego ze słabością.
Ciemności. Zabierz Mnie stąd. I Ciemność tak właśnie zrobiła.
Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać.