Życia, choćby nie wiem ile się przeżyło, też się nie ...
Życia, choćby nie wiem ile się przeżyło, też się nie rozumie.
Trzeba żyć, zanim zacznie się pisać.
Zełgać po swojemu – to nieomal lepsze niż powtórzyć prawdę za kim innym. W pierwszym wypadku jest się człowiekiem, w drugim tylko papugą.
Na pewnym etapie wyczerpania, przypomniałem sobie, rzeczywistość przestaje dotyczyć rzeczy i staje się słowem. Na pewnym etapie cierpienia ból pozwala nam dostrzegać w pełni bezpośrednie piękno każdej chwili.
Cierpienie duchowe trudniej wyleczyć, niż cierpienie fizyczne.
Czas gorszy niż burza. Burza zniszczy, co słabe, a czas - wszystko.
Po trzecie - przypomniał sobie chińskie przysłowie, przekleństwo brzmiące zwodniczo przyjemnie, póki się nie usiadło i nie pomyślało.
"Obyś żył w ciekawych czasach". Przez ostatnie pół roku żył w niesamowicie ciekawych czasach. Jeśli jeszcze przytrafi mu się się coś ciekawego, niechybnie zwariuje.
Najlepiej pozbyć się wszystkich świątecznych słodyczy za jednym zamachem i jutro zacząć odchudzanie od nowa.
Przyjaciele często okazują się wrogami a obojętni nagle wyciągają pomocną dłoń.
Najtrudniej w życiu jest być sprawiedliwą. O ileż łatwiej jest być wielkoduszną.
Mieszek smoków kupuje ludzkie milczenie na pewien czas, ale dobrze wymierzony bełt kupuje je na zawsze.