Pokój osiągniesz dopiero wtedy, kiedy sam go zawrzesz ze sobą.
Pokój osiągniesz dopiero wtedy, kiedy sam go zawrzesz ze sobą.
Moja miłość miała na imię Tanja. Była Niemką o słowiańskim imieniu. Skąd u jej rodziców taki wschodni sentyment? Czyżby słabość do wspólnej polityki (pakt Ribbentrop–Mołotow…)? Już samo jej imię, Tanja, nosi w sobie nutę nostalgii jak rosyjskie piosenki o tęsknocie i samotności, jak stepy akermańskie, jak mickiewiczowskie: „(…) jedźmy, nikt nie woła…
Google to mój przyjaciel.
Miłości nie wolno kalać przyjaźnią. Koniec to koniec.
W życiu nie można mieć starych rzeczy,
w życiu można mieć tylko rzeczy nowe. Pragnienie jakiegokolwiek powrotu jest niemożliwe i gdybyśmy ten powrót wymyślili i zapisali na papierze, to także musimy się zawieść, bo powrót na papierze jest tylko wyborem fragmentów, poszczególnych słów, poszczególnych barw i poszczególnych kawałków uczucia. Cały prąd tamtego czasu minął bezpowrotnie.
Chcę wyjść poza siebie.
Jeśli nie nakłonię niebios, poruszę piekło.
To się nie zdarza,
żeby cokolwiek było
tak, jak już było.
...kobiety nie potrafią myśleć tak wnikliwie jak mężczyźni...
Wypłakałam duszę z ciała ,tak jakbym musiała wypluć z siebie krwawe strzępy wspomnień.
Jeśli kogoś kochasz, możesz znaleźć się w dowolnym miejscu, a i tak będziesz niewiarygodnie szczęśliwa. Jeśli nie kochasz, nie zmieni tego najwspanialsze łoże w najbardziej luksusowym hotelu.